Mortal Kombat X to dziesiąta wersja legendarnego cyklu bestialskich bijatyk. Para wiarusów, wyłonionych z puli tworzącej się z tak obrazkowych istot, jak Raiden, Scorpion czy Sub-Zero, spotyka się na scenie w jakiejkolwiek niefaktycznej krainie i toczy krwawą walkę na śmierć i życie, który często wieńczy spektakularnie dzikie spotkania. Bawić się jest możliwość w trybie jedno, jak również i wieloosobowym.

Fabuła mortal kombat x przebiega ćwierć wieku po zdarzeniach z dawnej gry, wobec tego niektórzy wiarusi uniknęli, a ich pozycje zajęły nowe osoby (jak chociażby Cassie Cage, córka Johny’ego i Sonyi). Co istotne, każdy z zawodników występuje obecnie w kilku odmianach, różniących się pomiędzy sobą używaną strategią i nurtem bijatyki.

The New Order to sukcesywna wersja kultowej serii pojedynczych strzelanin. W nowym wydaniu Wolfensteina wcielamy się od nowa B.J. Blazkowicza, jankeskiego zucha wojskowego. Historyjka gry rozpoczyna się jeszcze w trakcie II wojny ogólnoświatowej, lecz prędko przestawia się do lat sześćdziesiątych dwudziestego wieku. W tej opcjonalnej edycji realności naziści zwyciężyli II wojnę światową przy pomocy Wunderwaffe (niem. cudowna broń) i przejęli kontrolę nad całym światem, rozpoczynając tytułowy oryginalny etap. Blazkowicz znowu chwyta za broń, aby zmierzyć się ze osobistymi wiecznymi przeciwnikami. Walka w The New Order mówiąca o dolach Blazkowicza dzieje się też w różnych zakamarkach Europy, popularny bohater zawitał nawet do Polski. Sporo śmiałych szczegółów ukazało się w samej rozgrywce.

Zacznijmy od tego, że Blazkowicz ma możliwość korzystać z urządzenia do przecinania przedmiotów, posłużyło ono kreatorom do zrealizowania prostych szarad środowiskowych. W kwestii strzelania, twórcy postawili na potęgę płomienia, gdyż każdy z karabinów i rewolwerów jest gigantyczny. Dodatkowo The New Order rozpoczyna system wykorzystywania dwóch broni jednocześnie, chowania się za osłonami i wykonywania wślizgów. Ukłonem w stronę świetnych odsłon serii jest konieczność gromadzenia pojemniczków z życiem i pudeł z uzbrojeniem, bez śmigania po mapie grający zbyt długo nie przetrzyma.

The New Order kładzie nacisk na chłodniejsze wizualnie nastroje, jakim wtóruje stonowana elektroniczna ścieżka muzyczna. Gracz będzie zmuszony stać się ułamkiem tego mrocznego świata i sfinalizować zaskakującą kontrofensywę na bandycki reżim nazistów. Wyłącznie gracz posiada w sobie dosyć bohaterstwa, by stawić czoła nieprzezwyciężonej armii robonazistów i gigantycznych superżołnierzy. Jedynie ty zdołasz powstrzymać Trupią Główkę i zmienić rytm historii.