Nasz żywot jest zbyt skomplikowany, więc układamy wiele rzeczy, jak nam pasuje, jak łatwiej. Można to nazwać generalizacją, kiedy za wszelką cenę chcemy coś poskładać, można też to określić mianem zapanowania nad porządkiem rzeczy. Zarówno z jednego, jak i z drugiego rozwiązania wyjawia się pewna oczywistość, która mówi nam, że nieistotne, jak i co, lecz zawsze będzie wszystko segregować i nazywać. Taką już mamy bowiem naturę. Kiepsko wyobrazić sobie funkcjonowanie całych ludzkich organizmów: państwa, miasta, organizacji bez pewnych opanowanych schematów. Gdyby nie uporządkowanie nie byłoby nazw ulic, nie byłoby tablic rejestracyjnych, przez co odróżnialibyśmy samochody po kolorach i znakach szczególnych (zarysowania, uszkodzenia).

We współczesnych czasach właściwie każdy z nas ma w portfelu jakąś kartę. Czy będzie to karta do komunikacji miejskiej, do bankomatu, czy karta lojalnościowa, o którą można się ubiegać w różnych sklepach, ich działanie jest podobne. Ich nazwa to karty rfid, a używanie niniejszych kart opiera się na komunikacji z czytnikiem przy użyciu systemu fal radiowych o różnej częstotliwości. Przez zastosowanie w nich specjalnych układów elektronicznych można zapisywać oraz odczytywać informacje. Co jeszcze trzeba o nich wiedzieć?